Wersja drukowana Biuletyn ISP Doradztwo Podatkowe 6/2024

49.00

Na stanie

Opis

Miesięcznik Doradztwo Podatkowe Biuletyn Instytutu Studiów Podatkowych znajduje się w wykazie czasopism naukowych z liczbą 70 punktów przyznawanych za publikacje w tym czasopiśmie.(Komunikat Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 5 stycznia 2024 r.)

 

Spis treści: pobierz  

 

Drodzy Czytelnicy

 

     W oficjalnym raporcie resort finansów twierdzi, że „luka w VAT” wróciła do poziomu sprzed 8 lat, czyli ma znów dwucyfrową wysokość (około 16%). Oznacza to, że wszystkie działania uszczelniające podjęte od 2016 r. wywołały nietrwały skutek lub po prostu były tyle samo warte, ile „uszczelnienia” lat 2011-2015. Przypomnę, że wtedy robiono to przez likwidację opodatkowania w postaci tzw. odwrotnego obciążenia.
     A przecież miało być już tylko dobrze, bo od 2020 r. wprowadzono w podatku od towarów i usług tzw. jednolity plik kontrolny, który (jakoby) miał być uniwersalnym remedium na lukę w tym podatku. Nasłuchaliśmy się na ten temat dostatecznie dużo: ponoć dzięki owemu plikowi „urząd skarbowy będzie wiedzieć wszystko o podatnikach” a strach przed inwigilowaniem (jakoby) zmusi do uczciwości tych, którzy uchylają się od opodatkowania.
     Czymże jest owa „wunderwaffe” organów podatkowych? Otóż jest to informacja o prowadzonej ewidencji, czyli rejestrach sprzedaży i zakupu, zawierającej dane o dokumentach będących podstawą wpisu do tych rejestrów. Przypomnę, że dokumentami tymi są zwłaszcza: faktury VAT (swoje i obce), raporty okresowe z kas rejestrujących, dokumenty celne, decyzje (tak!) organów określające podatek z tytułu importu, a przede wszystkim setki milionów zbiorczych dokumentów wewnętrznych wystawianych przez samych podatników. Z czego wynika jakaś nadzwyczajna moc informacji o tych dokumentach? Nie wiadomo. Przecież księguje się albo miliony małych faktur, albo trochę mniej dużych (na większe kwoty), bo do rejestru idzie to, co wystawiają kontrahenci. Skąd będzie wiedział urząd skarbowy, że np. pod 14. pozycją 1756. faktury zakupu kryje się oszustwo, mimo że nawet nabywca o tym nie wie? Gdzie są te wielotysięczne zespoły analityków, którzy będą ślęczeć nad biliardami zapisów w tych „jotpekach” po to, aby „zidentyfikować podejrzaną transakcję”? Przecież zapis w ewidencji, za którym kryje się dokument na wskroś fałszywy, niczym nie różni się od zapisu na wskroś rzetelnego. Wiadomo, że nie ma tych zespołów, a gdyby nawet były, ich trud byłby całkowicie daremny.
     Najciekawsze jest to, że od prawie 10 lat wysocy urzędnicy – niezależnie od politycznej afiliacji – opowiadają te same głupstwa na temat owych „jotpeków” oraz jakichś mitycznych „instrumentów finansowych”, które (jakoby) uszczelniły podatek od towarów i usług. Nie są oni z oczywistych względów specjalistami od podatków, lecz ktoś im cały czas podsuwa te same nonsensy. Przecież każdy księgowy wie, że w rejestrach są księgowane dokumenty, a nie rzeczywiste zdarzenia i z analizy owych zapisów nic poza tym innego nie wynika. Czy kiedy wpisujemy do rejestrów zakupu fakturę, mamy pewność, że jej treść jest zgodna z prawdą? A może za „usługami marketingowymi”, które są wykazane na tej fakturze, kryje się coś zupełnie innego albo dosłownie nic? Należy zadać pytanie, czy autorzy owych „jotpeków” po prostu nie mają pojęcia o tym, co mówią, czy ogłupiają polityków i uczestników, a oni wierzą w te bzdury.
     Ale to nie koniec opowieści. Otóż w 2023 r., czyli w trzecim roku stosowania tych rozwiązań, urzędy skarbowe wypłaciły aż 219 mld zł zwrotów VAT na podstawie ponad 1,6 mln „jotpeków”, w których zażądano tych zwrotów. Był to rekord w historii nie tylko nominalny, ale również realny. Wypłacono prawie połowę wpływów, a jednocześnie twierdzono, że luka wróciła do wspomnianego już dwucyfrowego poziomu. Jak to się mogło stać, skoro „urzędy skarbowe wszystko wiedzą o podatnikach”? Czy przy pomocy owych „jotpeków” można sprawdzić (nawet gdyby miało to jakiś sens) rocznie tak dużo dokumentów? Odpowiedź znamy.

 

Z poważaniem


redaktor naczelny

 

* Wysyłając formularz oświadczam, że zgodnie z art. 13 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 zostałem/am poinformowany/a że:

1. Administratorem moich danych osobowych jest Instytut Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Kaleńska 8, 04-367,

2. moje dane osobowe przetwarzane będą w wyżej wymienionych celach, podstawą prawną jest art. 6 ust 1 pkt a/b/c/d/e/f rozporządzenia 2016/679,

3. odbiorcą/odbiorcami moich danych osobowych będą podmioty powiązane należące do grupy ISP, pracownicy oraz współpracownicy tych podmiotów;

4. moje dane osobowe będą przechowywane przez okres świadczenia na moją rzecz usług oraz przez okres przedawnienia ewentualnych roszczeń z tego tytułu;

5. posiadam prawo dostępu do treści swoich danych oraz prawo ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu, prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem;

6. mam prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, o którym mowa w art. 51 ust. 1 rozporządzenia 2016/679, gdy uznam, iż przetwarzanie moich danych osobowych dotyczących przetwarzania ww. w celu narusza przepisy tego rozporządzenia;

7. podanie przeze mnie danych osobowych jest dobrowolne, a konsekwencją niepodania danych osobowych będzie brak możliwości świadczenia przez ISP usług w celu realizacji których dane te są gromadzone i przetwarzane;

8. moje dane będą przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania a także w sposób niezautomatyzowany przez osoby do tego uprawnione; konsekwencją takiego przetwarzania będzie otrzymywanie przeze mnie informacji o zmianach w prawie, orzecznictwie, praktyce organów administracji i związanej z tymi kwestiami ofercie ISP obejmującej aspekty edukacyjne i doradcze.

Więcej informacji