Serwis Doradztwa Podatkowego

Czy podatnik nie może anulować dokumentu, który nazwał pod wpływem błędu „fakturą” podczas kontroli, czy to zakaz urojony?

Rok dwudziestopięciolecia Instytutu Studiów Podatkowych

 

     Niezmiernie miło nam poinformować, że w tym roku obchodzimy dwudziestą piątą rocznicę powstania Instytutu Studiów Podatkowych, będącego liderem Grupy ISP.

     W tym czasie służyliśmy swoją wiedzą i doświadczeniem naszym Kontrahentom, a przede wszystkim Podatnikom, oraz organom władzy publicznej, propagując postawy łączące efektywność ekonomiczną z legalizmem w celu pogodzenia dobra obywateli z interesem publicznym. Działalność nasza w sferze edukacyjnej, doradczej, eksperckiej i wydawniczej służyła już ponad 300 tysiącom Podatników.

     W ciągu minionych dwudziestu pięciu lat dokładaliśmy wszelkich starań aby zapewnić najwyższą jakość naszej działalności, a nadrzędną dewizą było i pozostanie dobro i bezpieczeństwo naszych Kontrahentów. Wszystkim, którzy obdarzyli nas zaufaniem, najserdeczniej dziękujemy składając wyrazy głębokiego szacunku.

Zarząd i Pracownicy ISP

Problem, o którym mowa w tytule powstał w związku z niedawnym wyrokiem TSUE (z dnia 18 marca 2021 r.), w którym stwierdza się, że jakoby prawo wspólnotowe sprzeciwia się przepisom podatkowym, które uniemożliwią skorygowanie w czasie kontroli faktur wystawionych w dobrej wierze pod wpływem błędu. Żyjemy jak widać w tzw. rzeczywistości wirtualnej, którą raczej należałoby nazwać urojeniami podatkowymi. Trybunał twierdzi, że jest w Polsce jakieś prawo, którego dalibóg nie ma i nigdy nie było; żaden bowiem przepis nie zabrania, aby podmiot, który działając w dobrej wierze pod wpływem błędu wystawił dokument, nazwany przez niego błędnie fakturą, usunąć go z obrotu w chwili, gdy uświadomi sobie ten błąd. Wręcz odwrotnie: nie tylko nie ma takiego zakazu, lecz jest nakaz takiego działania. Jeżeli ktoś był błędnie przekonany, że musi wystawić fakturę w dodatku z kwotą VAT, lecz czynność nie miała miejsca (np. potencjalny nabywca uchylił się od przyjęcia towarów lub okazał podmiotem fikcyjnym), to każdy, kto wystawił z tego tytułu fakturę, musi ją wycofać z obrotu. I nie jest to ? wbrew powtarzanym powszechnie twierdzeniem ? „obrót prawny”, lecz bezprawny, bo dokument potwierdzający nieprawdę, wystawiony w dodatku niezgodnie z prawem, nigdy nie był (bo nie mógł być) przedmiotem „obrotu prawnego”. Najprościej zobrazować to wystawieniem i wysłaniem do osoby trzeciej zaświadczenia przez pracodawcę, w którym nieświadomie potwierdza nieprawdę, że np. dana osoba była u nas zatrudniona (mimo że nie była). Tak jak fałszywe pieniądze potwierdzają nieprawdę, że są pieniędzmi, tak potwierdzające nieprawdę „zaświadczenie” może być tylko przedmiotem obrotu bezprawnego (a nie „prawnego”).

W jaki sposób należy usunąć z obrotu ten dokument? Odpowiedź jest tylko jedna: skuteczny. Należy do anulować, bo wystawienie faktury korygującej z tytułu zwrotu towarów byłoby potwierdzeniem kolejnej nieprawdy. O anulowaniu mówi art. 90 Dyrektywy 2006/112/WE, ale nasz ustawodawca z uporem nie implementuje tego przepisu, mimo że miał już na to 15 lat. Przypomnę, że projekt nowej ustawy o VAT z 2015 r. przewidywał implementację tych przepisów, ale lobby związane z wyłudzeniami („optymalizacją”) tego podatku utrąciło ten projekt. Lecz nakaz anulowania dokumentu i wycofania go z bezprawnego obrotu ? jeżeli nie został wystawiony z winy nieumyślnej ? wynika z ogólnego obowiązku działania zgodnie a nie niezgodnie z prawem, mimo że nie określono prawnych warunków tego anulowania.

Konkluzja jest tu jednak dość zabawna: obok prawa stanowionego (przepisy), „obowiązuje” w Polsce „prawo wymyślone” a jego treścią zajmuje się Trybunał Sprawiedliwości: paranoja?

 

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Skontaktuj się z naszą redakcją