Niezmiernie miło nam poinformować, że w tym roku obchodzimy dwudziestą piątą rocznicę powstania Instytutu Studiów Podatkowych, będącego liderem Grupy ISP.
W tym czasie służyliśmy swoją wiedzą i doświadczeniem naszym Kontrahentom, a przede wszystkim Podatnikom, oraz organom władzy publicznej, propagując postawy łączące efektywność ekonomiczną z legalizmem w celu pogodzenia dobra obywateli z interesem publicznym. Działalność nasza w sferze edukacyjnej, doradczej, eksperckiej i wydawniczej służyła już ponad 300 tysiącom Podatników.
W ciągu minionych dwudziestu pięciu lat dokładaliśmy wszelkich starań aby zapewnić najwyższą jakość naszej działalności, a nadrzędną dewizą było i pozostanie dobro i bezpieczeństwo naszych Kontrahentów. Wszystkim, którzy obdarzyli nas zaufaniem, najserdeczniej dziękujemy składając wyrazy głębokiego szacunku.
Zarząd i Pracownicy ISP
Może zaimponować skala przedsięwzięcia medialno-lobbingowego mającego na celu obronę uprzywilejowania podatkowego w akcyzie tzw. podgrzewaczy. Produkt ten jest wielokrotnie niżej opodatkowany od głównego substytutu (papierosów), a główni interesariusze, z determinacją wartą co najmniej miliard złotych rocznie (jest się więc o co bić), zaangażowali w obronę swoich interesów już prawie wszystkich: od byłych urzędników resortu finansów do niektórych pracowników naukowych, którzy co prawda w większości dopiero debiutują w tym podatku, ale za to są zgodni z interesami tych, którzy nie chcą w Polsce płacić akcyzy na przyzwoitym poziomie. W jaki sposób ów zacny chór broni interesu luki podatkowej? Otóż posługuje się zamiennie trzema wyjątkowo oryginalnymi argumentami:
Ów agresywny lobbing byłby wyłącznie wręcz groteskowym przykładem zachowania „zagranicznych inwestorów” w naszym kraju (podobny przypadek poznaliśmy na przykładzie pewnej stacji telewizyjnej, która panteon złotych myśli Trzeciej RP wzbogaciła o tezę, że „wolne media są tylko wtedy, gdy właścicielem stacji telewizyjnej jest amerykański koncern”; żaden inny właściciel ponoć tego nie gwarantuje), gdyby nie to, że nasz suwerenny prawodawca od lat ulega tego rodzaju wpływom. Czy można to przypisać działaniom byłych urzędników, którzy obecnie wiernie służą głównym producentom owych podgrzewaczy? Ponoć jeden z producentów podgrzewaczy zgłosił swego czasu uwagi do projektu przepisów, zanim przepisy te ktoś napisał? Był to 2020 rok i zostało to opisane w mediach. Przypomnę, że chodziło o to, że przez kolejne trzy miesiące owe podgrzewacze były dalej nieopodatkowane. W tzw. warszawce od lat wiadomo, że byli urzędnicy zatrudnieni przez zagraniczne firmy zajmujące się ucieczką od opodatkowania (w swoim i innym interesie), rządzą podatkową legislacyjną i potrafią skutecznie zadbać o to, aby budżet stracił miliardy złotych. Zresztą z reguły mają tu duże doświadczenie, bo od co najmniej kilkunastu lat z akcyzą jest źle lub bardzo źle, a to właśnie wtedy uczyli się oni na błędach pracując na ministerialnych posadach. Można więc zrozumieć dlaczego ich doświadczenie jest tak bardzo cenne dla nowego zleceniodawcy.
Obrona powyższych patologii w tym (i innych) podatku bywa brutalna. Kiedyś walczyłem z „inwestycjami legislacyjnymi” w podatku od towarów i usług (a zwłaszcza z tzw. odwrotnym obciążeniem) i spotkałem się z groźbami karalnymi nie tylko ze strony zwykłych przestępców ale również ludzi, których zaliczają do szeroko rozumianych „elit” (widać takie mamy elity). Również w związku z podgrzewaczami po moim liście w tej sprawie skierowanym do ministra finansów odezwał się były funkcjonariusz tego resortu i zagroził mi, że jeżeli „nie wycofam” tego listu, to spotka mnie sporo przykrości. Nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni.
Wciąż czekamy na „dobrą zmianę” na ulicy Świętokrzyskiej, bo chyba wciąż PiS nie wygrał wyborów pod tym adresem, zwłaszcza gdy idzie o podatek akcyzowy.
Witold Modzelewski
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego
Instytut Studiów Podatkowych
Skontaktujemy się z Tobą w najbliższym dniu roboczym aby porozmawiać o Twoich potrzebach i dopasować do nich naszą ofertę.
Jest to elektroniczny tygodnik podatkowy, udostępniany Subskrybentom w każdy poniedziałek w formie newslettera.