Serwis Doradztwa Podatkowego

Zasadnicze wady koncepcyjne faktur ustrukturyzowanych

Obowiązująca wciąż formalnie koncepcja wystawiania faktur ustrukturyzowanych wymaga zasadniczej naprawy, ale chyba władza chyba ugięła się pod presją lobbystów, którzy już ponoć dużo pieniędzy zainkasowali od podatników za jej wdrożenie i nie chcą im ich zwracać. Jeżeli to prawda, to czegoś ważnego dowiedzieliśmy się o motywach tworzenia przepisów podatkowych. Narzucona podatnikom wizja obowiązkowego wystawiania faktur ustrukturyzowanych, którą wprowadzono nowelizacją z dnia 16 czerwca 2023 r. (wejście w życie tych przepisów ma nastąpić w dniu 1 lipca 2024 r.), jest jednak obarczona tak istotnymi błędami koncepcyjnymi, że nie należy wyłącznie „odraczać” jej wprowadzenia, lecz trzeba dokonać zasadniczych zmian w tych przepisach albo wyrzucić w całości do kosza. Błędy te są tak ważne, że próba przymuszenia podatników do zastosowania tych przepisów spowoduje głęboką dezorganizację obrotu gospodarczego, masową ucieczkę do szarej strefy oraz dalszy spadek dochodów budżetowych (rok 2023 był największą porażką fiskalną w tym podatku od 2004 roku). Poza tym przepisy te są napisane w sposób aż tak nieudolny, że faktycznie obowiązek wystawiania tych faktur jest tylko pozorny: większość podatników będzie mogła (jeśli będzie chciała) legalnie ich nie wystawiać. Twórcy tych przepisów doprowadzili do najgłębszej od ponad trzydziestu lat destrukcji autorytetu prawodawcy podatkowego, bo są one postrzegane jako efekt lobbingu kilku firm, które „opanowały” ośrodki decyzyjne. Ważne jest również to, że przepisy te są sprzeczne zarówno z Konstytucją jak i prawem UE, co zapewne znajdzie kiedyś potwierdzenie w judykaturze.

Do najważniejszych wad koncepcyjnych tych przepisów bezsprzecznie zalicza się:

  1. nakaz wysyłania tych faktur do Krajowego Systemu eFaktur (który jest dość ułomną formą centralnego rejestru faktur) już w momencie ich wystawienia, co spowoduje masowy efekt zaśmiecenia KSeF, gdyż co rok miliony faktur wystawiane są pod wpływem błędów,
  2. obiektywny brak możliwości wykorzystania faktur ustrukturyzowanych jako faktur handlowych, czyli dokumentów rodzących skutki cywilnoprawne: „otrzymanie” tej faktury przez nabywcę (usługobiorcę) za pośrednictwem KSeF nie rodzi ex lege jakichkolwiek skutków cywilnoprawnych,
  3. KSeF stanie się nieznanym w historii sposobem inwigilacji obywateli, dostępnym nie tylko dla uprawnionych organów, ale również podmiotów przypadkowych lub działających w złej wierze (również przestępców), co jest rażąco sprzeczne z Konstytucją RP ale również prawem UE,
  4. możliwość wykorzystania faktur ustrukturyzowanych przez zorganizowaną przestępczość na nieznaną dotychczas skalę i wyłudzanie kwot zwrotów w kwotach znacznie większych niż w latach 2008-2015.

Ad. 1) Podmioty będące podatnikami podatku od towarów i usług wystawiają rocznie miliony dokumentów pod wpływem niezawinionych a także zawinionych – w wyniku działań osób trzecich – błędów. Jest to zjawisko powszechnie znane i dość dobrze zbadane. Dokumenty te, nazwane przez pomyłkę „fakturami”, wystawiane są przede wszystkim z następujących powodów:

  • faktura jest wystawiona przez potencjalnego wykonawcę czynności a czynność ta nie dochodzi do skutku,
  • dokument ten jest adresowany przez pomyłkę do podmiotu nie będącego nabywcą (usługobiorcą).

Dokumenty te są na co dzień anulowane na różne sposoby i nikt nie przejmuje się tym problemem. W przypadku, gdy wystawienie faktury podatkowej będzie równoznaczne z wysłaniem jej do KSeF, w zbiorze tym pojawią się miliony zbędnych dokumentów, bowiem nie przewidziano możliwości ich usunięcia z tego rejestru. Podatnicy oraz władze publiczne będą „zarządzać” tym problemem, który z każdym rokiem będzie coraz większy. Tu trzeba zmienić zasadniczo koncepcję: do KSeF powinny być wysyłane okresowo (zbiorczo) faktury podatkowe, które nie są obarczone tak podstawowymi błędami i potwierdzają czynności już realnie wykonane: czyli najpierw się wystawi fakturę, a potem się ją przesyła władzy publicznej.

Ad. 2) Od 1993 roku faktury podatkowe wystawiane dla potrzeb tego podatku, są powszechnie wykorzystywane jako faktury handlowe, czyli wolą stron umowy z faktem ich wystawienia i doręczenia związane są skutki cywilnoprawne. Faktury ustrukturyzowane do tej roli się kompletnie nie nadają: fakt jej „otrzymania” za pośrednictwem KSeF z istoty nie rodzi i nie może rodzić takich skutków, bo godzić to będzie w interesy nabywców (usługobiorców) i bezprawne uprzywilejowanie pozycji prawnej dostawców (usługodawców). Czy ktoś o zdrowych zmysłach może się zgodzić aby wysłanie przez dostawcę (usługodawcę) do KSeF faktury o nieznanej dla nabywcy treści był uznaniem przez nabywcę (usługobiorcę) jego długu? Oczywiście, że nie. Więc podatnicy jako strony umowy będą musieli stworzyć od nowa całość dokumentacji cywilnoprawnej rozliczeń umów, na podstawie których dokonywana jest dostawa towarów i świadczenie usług na rzecz innych podmiotów niż osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej i rolnicy ryczałtowi. Ile potrzeba na to czasu? Na pewno więcej niż rok, jeśli nie dłużej. Narażenie milionów podatników na związane z tym wydatki w czasie postępującego regresu gospodarczego jest wręcz szkodnictwem a przede wszystkim absurdem.

Ad. 3)  Faktury podatkowe zawierają wiele tajemnic gospodarczych, które powinny być chronione a dostęp organów władzy do tych informacji musi być ograniczony. Podatnicy muszą mieć ustawowo zagwarantowaną możliwość nieujawniania przynajmniej części treści wysyłanych do KSeF faktur, jeśli prowadziłoby to do ujawnienia ich tajemnic handlowych. Przepisy nakazujące wysyłanie do KSeF faktur w obecnym kształcie są sprzeczne z Konstytucją oraz prawem UE, a przede wszystkim z zasadą proporcjonalności: są to zarzuty oczywiste i zostaną podniesione w przypadku gdy przepisy te weszłyby w życie.

Ad. 4) Możliwości wykorzystania faktur ustrukturyzowanych przez przestępców w celu wyłudzania zwrotów podatku od towarów i usług są wręcz nieograniczone. Nie będę opisywał istniejących tu możliwości, aby nie prowadzić nieświadomego instruktarzu dla potencjalnych oszustów. Medialna cisza wokół tego problemu powinna dać wiele do myślenia , mimo że podatnicy od ponad roku powtarzają podstawowe pytanie, czy odliczenie z faktury ustrukturyzowanej podatku naliczonego może być dużo bardziej ryzykowne niż w przypadku otrzymania zwykłej faktury, biorąc zwłaszcza pod uwagę możliwe nadużycia ze strony oszustów. Przecież w obiegu cywilnoprawnym będą przede wszystkim funkcjonować inne dokumenty, na podstawie których będzie np. regularne płatności z tych nie da się odliczyć podatku naliczonego. Pojawia się nawet podejrzenie ze strony biznesu, że sam pomysł narzucania podatnikom posługiwania się tymi fakturami miał na celu dezorganizację obrotu oraz otwarcie nowej ścieżki dla wyłudzenia zwrotu tego podatku kosztem uczciwych podatników.

Oczywiście o tych problemach nie przeczytamy w „opiniotwórczych mediach”; żadnych złudzeń.

 

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Skontaktuj się z naszą redakcją