Serwis Doradztwa Podatkowego

Szkice polsko-rosyjskie: dwie klęski Zachodu

Usunięcie proukraińskiej propagandy z pierwszego planu już przez wszystkie media („wolne” i „reżimowe”) jest już definitywne i nieodwołalne. Toczy się już DUŻO WAŻNIEJSZA WOJNA, której groźby nie zauważyli miłościwie nam panujący propagandyści oraz – co jest zupełnie kompromitujące – (jakoby) wszechwiedzące „służby” z Mosadem i CIA na czele. Ponoć już na jesieni 2021 r. wiedziały one o planowanej przez Rosję „operacji specjalnej” i poinformowały swoich sojuszników, a plany Hamasu pozostały jednak dla nich tajemnicą. Może dlatego, że Palestyńczycy nie mówią między sobą po angielsku lub zadufany w swoją domniemaną siłę i upojony „zwycięstwem” w wojnie z Rosją Zjednoczony Zachód uznał, że „problem Strefy Gazy” został już dawno rozwiązany? Przecież na co dzień słyszymy, że jakaś „sprawczość” Zachodu, a zwłaszcza „światowego przywództwa” jest jakimś historycznym fenomenem, który nie znał dotychczas wyjątków. Tymczasem nie sposób już ukryć dwóch klęsk, których nie sposób zagadać lub przerobić zwycięstwo tego, kogo trzeba. Pierwsze dotyczy kontrofensywy wojsk ukraińskich, mimo liczonej już w setki miliardów dolarów pomocy dla władz w Kijowie. Nawet dyżurni propagandyści z niesmakiem przyznają, że nie nastąpi głoszone od ponad roku „całkowite zwycięstwo” i „pokonanie Rosji”, a owa pomoc jest chyba największą nietrafioną inwestycją w historii Zjednoczonego Zachodu. Za chwilę wyborcy będą rozliczać polityków, którzy doprowadzili do tych strat swoje państwa. Nie tylko w Europie Wschodniej (polityka proukraińska była jedną z przyczyn porażki wyborczej rządzącej od ośmiu lat prawicy), ale również w Starej Europie a nawet za oceanem. W tej wonie będą tylko przegrani, co zapewne umiejscowi ją na tzw. poczesnym miejscu w historii świata. Wietnam kosztem milionowych strat pokonał „Imperium Dobra” i jego akolitów i powoli staje się nie tylko potęgą demograficzną (to jest najważniejsze) ale również gospodarczą. Wojnę Zachodu z Rosją kosztem Ukrainy przegrają wszystkie jej strony.

Drugą klęską są zbrodnie wojenne popełniane przez Izrael na Palestyńczykach, które skompromitowały a tak naprawdę to już zniszczyły wizerunek Zachodu, który (jakoby) kieruje się jakimiś nadrzędnymi „wartościami”. Propagandyści zachodni z najgłębszym oburzeniem piętnowali zbrodnie popełnione przesz Rosję na Ukrainie, a teraz muszą wspierać działania państwa, które jakoby „ma prawo do obrony przed terroryzmem” i może więc masowo mordować ludność cywilną, w tym tysiące dzieci. Gdy rozpętasz moralną krucjatę, to bacz, czy sam nie padniesz ofiarą. Laicki i już niechrześcijański Zachód zapomniał ewangeliczne słowa Zbawiciela wypowiedziane w obronie kobiety, którą chciano ukamieniować, aby „pierwszy rzucił kamieniem ten, kto jest bez grzechu”. Milczą opiniotwórcze organizacje, które jeszcze nie tak dawno stawały w obronie mordowanych kobiet i dzieci przez wojska rosyjskie, nikt nie nakłada kolejnych pakietów sankcji na Izrael, nie wprowadzono jakiegokolwiek ostracyzmu dyplomatycznego w stosunku do winnych tego ludobójstwa. Ciekawy, czy Trybunał Międzynarodowy, który wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji, postąpi podobnie w stosunku do premiera Izraela? Odwagi Panowie i Panie: tu nie ma miejsca na jakiekolwiek moralne kompromisy. Oczywiście to tylko wolne żarty, na te pytania znamy dobrze odpowiedź. To co robią wojska izraelskie kompromituje nie tylko rząd tego państwa, ale cały Zachód, który tę wojnę już wizerunkowo przegrał.

Obie klęski Zachodu prawdopodobnie zmienią przyszłość tego regionu świata. Trzeba jak najszybciej wyprowadzić nas ze strefy zagrożeń, ale na to się (niestety) zupełnie nie zanosi.

 

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Skontaktuj się z naszą redakcją