Serwis Doradztwa Podatkowego

Czy ofiary wspólnotowego VAT-u doczekają się wreszcie sprawiedliwości?

Wszystkim Czytelnikom Serwisu Doradztwa Podatkowego składamy najserdeczniejsze życzenia świąteczne, zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Wielkanocnych 

życzy

Redakcja Serwisu

Z perspektywy mijających niedługo 19 lat od wejścia w życie nowego, wspólnotowego VAT-u wielu podatników (lub byłych podatników) zrozumiało skrzętnie ukryty sens tej operacji. Przez prawie 10 lat przekonywano nas nachalnie, że jest on „prosty”, „przewidywalny” a nawet „przyjazny” dla podatników. A prawdopodobnie szło o to, że aby możliwie największa grupa naiwnych ale uczciwych przedsiębiorców dało się wciągnąć w karuzele podatkowe i inne warianty „międzynarodowej optymalizacji podatkowej”. Oczywiście na tych oszustwach mieli zarobić krocie wtajemniczeni i następnie zniknąć dla władzy, a na przysłowiowe „pożarcie” mieli być (byli) rzuceni ci, którzy zostali nieświadomie wciągnięci w ten proceder. Wciąż zapadają wyroki adresowane do tych ofiar wspólnotowego VAT-u: płacą oczywiście tylko „wierzący”, czyli ci, którzy zaufali „dominującej narracji” lat 2003-2014. Czy był to spisek tego, który zorganizował „biznes” zajmujący się podatkowymi przekrętami? Nie sądzę, bo przynajmniej część klasy politycznej o tym wiedziała i pośrednio lub bezpośrednio – jeśli nie patronowała – to nie przeszkadzała tym działaniom. Gdy ktoś się wsłucha w niektóre wypowiedzi nie tylko przesłuchiwanych, ale również członków Sejmowej Komisji Śledczej do spraw wyłudzeń VAT, to można mieć takie podejrzenia. Nie bez zażenowania przypomnę (moje przesłuchanie jest dostępne w sieci) w jak agresywny i prymitywny sposób atakował mnie jako świadka poseł (oczywiście „liberał”), gdy ujawniłem skrzętnie pomijany w mediach fakt, że w latach 2008-2015 wprowadzono wiele przepisów w tym podatku, które umożliwiają lub ułatwiają proceder wyłudzeń zwrotów VAT.

Jak dotąd obiektywnie niewiele zrobiono dla odzyskania wyłudzonych kwot oraz dla zadośćuczynienia ofiarom tego spisu. Mimo wielu buńczucznych słów w sensie legislacyjnym wprowadzono tylko dwie bardzo ważne zmiany:

  • od 1 marca 2017 r. oszustwa fakturowe w tym podatku podniesiono do rangi przestępstw pospolitych,
  • od 1 listopada 2019 r. zlikwidowano największą patologię legislacyjną tego podatku w postaci krajowego odwrotnego obciążenia i wprowadzono w to miejsce obowiązkową podzieloną płatność; przypomnę, że projekt przepisów w tej sprawie (nowa ustawa o VAT) był już opracowany w 2015 roku.

Najbardziej popularne (w mediach) działania „uszczelniające” nie mają większego albo jakiegokolwiek znaczenia fiskalnego, będąc głównie wynikiem lobbingu biznesu informatycznego (zwłaszcza wszystkie „jotpeki”). Niestety – mimo narastającego z każdym miesiącem kryzysu fiskalnego – chyba już nie doczekamy się „dobrej zmiany” w tym podatku, bo szanse na trzecią kadencje rządów obecnej większości topnieją odwrotnie proporcjonalnie do ilości przywożonych do Polski tanich towarów z Ukrainy, a zwłaszcza zboża, co wyniszcza naszą gospodarkę i prowadzi do upadku już nie dziesiątek lecz setek tysięcy podmiotów gospodarczych.

Paradoks polega na tym, że tzw. uszczelnianie tego podatku stało się pretekstem do narzucania podatnikom zbędnych wydatków oraz wynajdywania organom podatkowym równie zbędnych zajęć, czyli odciągania ich od spraw istotnych. Jeśli większość pomysłów uszczelniających podsuwa ministerstwu finansów biznes zajmujący się głównie ucieczką od opodatkowania, który w dodatku był (i jest?) umoczony po uszy w „optymalizacji podatku od towarów i usług”, nie dziwię się, że efektywność fiskalna tego podatku spada i będzie tylko gorzej. Każdy nawet pośredni związek (w tym personalny) między biznesem zajmującym się ucieczką od opodatkowania a wszystkimi władzami publicznymi, w tym zwłaszcza wykonawczą, źle wróży również uczciwym podatnikom, którzy chcą rzetelnie rozliczyć nie tylko ten podatek, a przecież jest on numerem jeden i takim pozostanie. Trzeba przeciąć te związki i do tego nawołuję od lat… Parlament Europejski.

W tym roku wiele się może zdarzyć, bo przed nami kampania wyborcza. Ten kto upomni się o interesy tej grupy wyborców, dając perspektywę ochrony ofiar wspólnotowego VAT-u, może mieć szansę na sukces.

 

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Skontaktuj się z naszą redakcją