Serwis Doradztwa Podatkowego

Intuicyjne prawo podatkowe

Rok dwudziestopięciolecia Instytutu Studiów Podatkowych

 

Niezmiernie miło nam poinformować, że w tym roku obchodzimy dwudziestą piątą rocznicę powstania Instytutu Studiów Podatkowych, będącego liderem Grupy ISP.

W tym czasie służyliśmy swoją wiedzą i doświadczeniem naszym Kontrahentom, a przede wszystkim Podatnikom, oraz organom władzy publicznej, propagując postawy łączące efektywność ekonomiczną z legalizmem w celu pogodzenia dobra obywateli z interesem publicznym. Działalność nasza w sferze edukacyjnej, doradczej, eksperckiej i wydawniczej służyła już ponad 300 tysiącom Podatników.

W ciągu minionych dwudziestu pięciu lat dokładaliśmy wszelkich starań aby zapewnić najwyższą jakość naszej działalności, a nadrzędną dewizą było i pozostanie dobro i bezpieczeństwo naszych Kontrahentów. Wszystkim, którzy obdarzyli nas zaufaniem, najserdeczniej dziękujemy składając wyrazy głębokiego szacunku.

Zarząd i Pracownicy ISP

Co rozumiem pod pojęciem „intuicyjnego prawa podatkowego”? Odpowiedź jest prosta a zjawisko jest powszechnie znane, mimo że chyba opisuję je po raz pierwszy. Jest to swoista wersja „prawa odczytanego”, czyli norm, które stosują podmioty prawa podatkowego zgodnie z zasadą bezpośredniości. Od momentu wejścia w życie nowego przepisu setki tysięcy a nawet miliony podmiotów prawa podatkowego muszą pilnie określić wynikające zeń normy prawne, które muszą natychmiast zastosować. Nie mogą czekać na wypowiedzi interpretacyjne władzy, która mogłaby zapowiedzieć, jak będzie intepretować treść nowych przepisów; w sumie robi to rzadko a jeśli już, to selektywnie. Obywatele muszą więc sami określić treść norm prawnych nie tylko bez chwili zastanowienia, lecz nawet nie mając czasu porządnie przeczytać nowych źródeł prawa. A jednak jakieś normy prawne trzeba zastosować, co w innym miejscu nazwałem „prawem niedoczytanym”, gdzie owo „niedoczytanie” dotyczy treści źródeł prawa a przede wszystkim nowych przepisów prawa podatkowego.

Nie mając ani czasu a niekiedy również chęci na dokładną lekturę nowych przepisów, podmioty prawa podatkowego prognozują treść norm prawnych kierując się wiedzą, doświadczeniem a zwłaszcza intuicją: doświadczony księgowy zajmujący się podatkami z reguły wie, jak dany problem powinien być uregulowany, odwołując się do wiedzy o danym podatku. Jest coś takiego jak wiedza podatkowa i często powtarzam, że interpretacja prawa podatkowego, zwłaszcza części prawnomaterialnej, bez niezbędnego kompendium wiedzy o danym podatku, często (z reguły) prowadzi na manowce. Przykłady tego daje na co dzień judykatura, zarówno krajowa jak i wspólnotowa. Odsyłam tu zwłaszcza do publicystyki prawnopodatkowej spoza tzw. nurtu fasadowego, gdzie stosunek do judykatury jest bezkrytyczny, wręcz bałwochwalny.

W ten sposób powstaje owo intuicyjne prawo podatkowe, które jest często mądrzejsze niż treść norm prawnych wynikających z dogmatyki przepisów, zwłaszcza gdy podmiot interpretujący trzyma się ściśle ich treści i jednocześnie nie zna się na podatkach.

Czy w ten sposób podmioty prawa podatkowego „poprawiają” prawodawcę? Chyba tak, ale najczęściej robią to w sposób nieświadomy, choć treść przepisów nie jest tu najważniejsza. Nie jest to również wyłącznie poprawianie na korzyść podatnika, bo intuicja podpowiada, że norma prawa podatkowego ma cel fiskalny – a nie odwrotnie. Wiemy, że treść przepisów prawa jest również wynikiem tzw. inwestycji legislacyjnych, które z oczywistych względów mają dać korzyść inwestorom. Intuicyjna interpretacja tych przepisów w dużym stopniu łagodzi a nawet eksponuje optymalizacyjny cel tych przepisów.

 

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Skontaktuj się z naszą redakcją