Niezmiernie miło nam poinformować, że w tym roku obchodzimy dwudziestą piątą rocznicę powstania Instytutu Studiów Podatkowych, będącego liderem Grupy ISP.
W tym czasie służyliśmy swoją wiedzą i doświadczeniem naszym Kontrahentom, a przede wszystkim Podatnikom, oraz organom władzy publicznej, propagując postawy łączące efektywność ekonomiczną z legalizmem w celu pogodzenia dobra obywateli z interesem publicznym. Działalność nasza w sferze edukacyjnej, doradczej, eksperckiej i wydawniczej służyła już ponad 300 tysiącom Podatników.
W ciągu minionych dwudziestu pięciu lat dokładaliśmy wszelkich starań aby zapewnić najwyższą jakość naszej działalności, a nadrzędną dewizą było i pozostanie dobro i bezpieczeństwo naszych Kontrahentów. Wszystkim, którzy obdarzyli nas zaufaniem, najserdeczniej dziękujemy składając wyrazy głębokiego szacunku.
Zarząd i Pracownicy ISP
Zacznę od refleksji (pozornie) dalekiej od problematyki podatkowej: w lutym mija pierwsza rocznica intronizacji NADRZĘDNEJ CHOROBY, której zwalczaniu musimy wszystko podporządkować (nawet leczenie innych chorób), bo przecież ?życie ludzi jest dobrem nadrzędnym?. Ów rok zapewne w sposób niezamierzony udowodnił, że staliśmy się krajem chorym na jedną chorobę (?choroba narodowa?), a przekazywaną nam na co dzień wiedzę medyczną przez wyznawców tej choroby po raz pierwszy w sposób bezlitosny poddano publicznemu osądowi. I co? Jedno jest pewne: zaufanie do jej kondycji jest już podobne do tego, którym od kilkunastu lat obdarzana jest wiedza o podatkach. Tym, którzy obnoszą się niestosownością porównania odpowiem tylko tyle, że ? zachowując wszelkie proporcje ? obie powyższe dziedziny mają jeden wspólny mianownik. Prawie każdy obywatel może być zarówno chorym jak i być podatnikiem, przy czym tym ostatnim może być również człek zupełnie zdrowy, a nawet ?chory bezobjawowy?. A sceptycyzm obywateli co do głoszonych publicznie prawd na temat podatków ma już dość dobrze zdiagnozowane przyczyny. Zaliczamy do nich:
Wśród podatników dominuje przekonanie, że medialny oraz w istotnej części wydawniczy przekaz na temat podatków jest w istotnej części działaniem w złej wierze właśnie po to, aby ktoś zarobił na tych, którzy uwierzą w te głupoty. Każdy pamięta opasłe tomy dzieł na temat ?pewnego podatku w najlepszym wydaniu?, gdzie nie było ani słowa o grożących uczciwym podatnikom zagrożeniach, a zwłaszcza tzw. karuzelach podatkowych, które rozpanoszyły się w państwach Unii Europejskiej pod rządami jego wspólnotowej wersji.
Teraz trwa cicha akcja ?pogoń andersena?, która służy odbudowywaniu zaufania do wiedzy podatkowej: jest więc nadzieja.
Czy w przypadku wiedzy medycznej dotyczącej tzw. kowida, ktoś jeszcze wierzy w te obowiązujące diagnozy? Obawiam się, że jest tu również tak źle, jak w przypadku podatków. Ale jest nadzieja: kiedy już producenci szczepionek zarobią to co chcą, nastąpi szybkie nieważnienie NADRZĘDNEJ CHOROBY, a my znów zaczniemy wierzyć medialnym autorytetom medycznym.
Witold Modzelewski
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego
Instytut Studiów Podatkowych
Skontaktujemy się z Tobą w najbliższym dniu roboczym aby porozmawiać o Twoich potrzebach i dopasować do nich naszą ofertę.
Jest to elektroniczny tygodnik podatkowy, udostępniany Subskrybentom w każdy poniedziałek w formie newslettera.