O idei konieczności zjednoczenia w jednym państwie (lub jednym berłem) wszystkich kanonicznych ziem ruskich napisano już wiele. Badacze tej idei są podzieleni odpowiadając na pytanie, kto był jej twórcą; większość, zwłaszcza rosyjska, opowiada się za moskiewską linią Rurykowiczów, a nieliczni przypisują jej autorstwo Gedyminowiczom, a nawet wprost Księciu Witoldowi lub Jagielle, którzy przecież należą do historii innych państw ? nie tylko Polski, ale również współczesnej Litwy. Na pewno Gedyminowicze, będący w sensie cywilizacyjnym i językowym częścią ruskiego miru, wnieśli do historii tamtej części świata fenomen dynamizmu, ekspansji i chęci jednoczenia różnych nowych ziem pod swoim władztwem. Słynna „konnica litewska”, która przez większość XIV i XV wieku zwyciężyła w wojnach prowadzonych przez państwo litewskie, składała się prawie w całości z Rusinów oraz? Tatarów, którzy przechodzili na stronę zwycięzców. Trudno tam szukać etnicznych Litwinów; szybko rozpłynęli się w ruskiej większości. W pierwszym swoim dwustoleciu Wielkie Księstwo Litewskie było na wskroś państwem ruskim, gromadziło pod swym władztwem wcześniej niezależne księstwa rządzone przez Rurykowiczów i robiło to na ogół bardzo skutecznie. Inne księstwa, które były nominalnie poza władzą Wielkich Książąt Litewskich, jeszcze w trzecim stuleciu tego państwa, czyli w drugiej połowie XVI wieku, nie mogły pretendować do tej roli ? nie miały do tego ani sił ani woli.
Co było później, to wiemy. Klęska zadana Rusi Moskiewskiej w czasie Dymitriady, która ? przypomnę ? była początkowo prywatną awanturą ruskojęzycznych książąt państwa litewskiego (Ostrogskich), upodmiotowiła Moskwę, mimo że była też źródłem jej początkowej klęski. Siedemnasty wiek osłabił i w dużej części wyczerpał siły nie tylko państwa litewskiego, lecz również Korony, czy zgasił ich zdolność ekspansyjną, wyludnił i wyniszczył, przy czym do tych klęsk tylko w nieznacznym stopniu przyczyniła się wciąż peryferyjna Moskwa. Nawet gdy pod koniec tamtego wieku wynosi na jej tron fenomen historyczny Rosji w postaci Piotra Wielkiego, nie realizuje on ? mimo obiektywnych możliwości ? idei jednoczenia pod jego berłem ziem ruskich, bo cały XVIII wiek minął w Moskwie i Petersburgu pod rządami niemieckojęzycznych władców oświeceniowych, których nie obchodziły tego rodzaju idee będące częścią miejscowego skansenu. Wykorzystano je jako uzasadnienia dla rozbiorów państwa litewskiego: wszystkie trzy zabory rosyjskie w XVIII wieku obejmowały wyłącznie ziemie Wielkiego Księstwa lub lenna królów polskich, a nie ziemie należące do Korony Polskiej. Była to jednak fasada, czyli zgodnie ze współczesnym językiem ? narracja, która nie miała obiektywnie żadnego znaczenia. Kolejny wiek potwierdził przynależność ziem państwa litewskiego do władców rosyjskich, co zyskało międzynarodowe uznanie w trakcie Kongresu Wiedeńskiego: jeszcze sto lat później, w czasie pierwszej z wielkich wojen XX wieku, ówczesny świat zachodni, a zwłaszcza tak ulubiona przez nas Francja, nie godziła się na jakiekolwiek oddzielenie od rosyjskiej macierzy nawet najmniejszej części „ziem ruskich”, do których zaliczono nie tylko Podlasie, ale również wschodnią część Lubelszczyzny. Podział tych ziem na nowe państwa występujące pod nazwą Białorusi, Ukrainy oraz Litwy pojawia się dopiero z inspiracji niemieckiej w 1918 r. i jest do dziś antyrosyjskim planem stworzenia niemieckiej przestrzeni życiowej, będącej przedmiotem mniej lub bardziej brutalnej eksploatacji ze strony Berlina. Bolszewicy, którzy też realizowali ten plan, chcieli jednak owe antyrosyjskie państwa trzymać pod swoim butem. Czy realizowali ideę jednoczenia ziem ruskich wodza bolszewickiej Moskwy? Wolne żarty: przez pierwsze lata istnienia powstałego w 1922 r. państwa pod nazwą Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, pielęgnowano odrębności etniczne i kulturowe narodów nierosyjskich, do których zaliczono również Białorusinów i Ukraińców. Dopiero wewnętrzna rekonkwista stalinowska w latach trzydziestych zeszłego wieku, która okazała się rosyjskim nacjonalistą, przywraca ideę tworzenia jednego państwa mówiącego po rosyjsku.
Dziś wiemy, że rozwiązanie Związku Radzieckiego przed 30 laty przekreśliło realizację idei jednoczenia ziem ruskich pod moskiewskim berłem. Czy taka idea wróci? Zapewne, tak jak po stu latach wróciła idea odtworzenia państwa polskiego. Najważniejsze jest to, że dziś Polska jest poza przestrzenią ruskiego miru. I tak już zostanie.
Witold Modzelewski
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego
Instytut Studiów Podatkowych