Tekst prof. W. Modzelewskiego: Podatnicy nie chcą obowiązku wystawiania faktur ustrukturyzowanych
W ostatnim tegorocznym wydaniu nowego serwisu wyjątkowo odniosę się do problemu, który dotyczy nie tylko podatników akcyzy, ale wszystkich przedsiębiorców, a zwłaszcza podatników VAT czynnych. Idzie o absurd tzw. faktur ustrukturyzowanych, które obowiązkowo mają wystawiać wszyscy podatnicy VAT: od 1 lipca 2024 r. opodatkowani, a od 1 stycznia 2025 r. również zwolnieni od tego podatku. Operacja ta, forsowana przez interesariuszy, jest przygotowana wyjątkowo wręcz nieudolnie, bez znajomości nie tylko problematyki fakturowej, ale również przepisów podatkowych i rachunkowych. Dość powiedzieć, że do dziś nie znamy zasad kodowania tych faktur, mimo że większość z nich np. wystawionych na rzecz podatników zwolnionych od podatku i podmiotów zagranicznych będzie musiało być opatrzone tymi kodami.
Sam pomysł ich wystawiania jest wręcz kuriozalny: podatnicy VAT będą musieli wysyłać do Krajowego Systemu eFaktur (czyli wystawiać je) te faktury zanim dokumenty te mogą stać się dowodem wykonania czynności podlegających opodatkowaniu tym podatkiem, gdyż większość z nich będzie wystawiana „z góry”, czyli przed ich wykonaniem. Po co wysyłać organom faktury, które trzeba będzie szybko anulować, gdy czynność nie dochodzi do skutku? Powinno być dokładnie odwrotnie: centralne rejestry faktur powinny gromadzić tylko „prawdziwe faktury”, czyli dokumenty, które potwierdzają czynności, które zostały rzeczywiście wykonane.
Stąd apel do nowego ministra finansów: ten pomysł jest z istoty błędny i raczej do wyrzucenia do kosza: można to uznać za klasyczną „pisowską minę”, podłożoną pod nowy „demokratyczny rząd”. Data, od której trzeba będzie wystawiać te faktury, jest równie niemądra: od dnia 1 lipca pracownicy z reguły idą na urlopy i trzeba będzie im kazać zostać w pracy aby dać sobie radę z nawałem nowych obowiązków. Jak zareagują na takie polecenie? Pójdą „na chorobowe”, bo można dostać zwolnienie lekarskie po telefonicznych a nawet tylko internetowych badaniach.
Może lepiej więc aby twórcy tych przepisów poszli na zwolnienie? Ale dość ironii, które ktoś mógłby uznać za złośliwe. Rok 2024 nie przyniesie sukcesów gospodarczych. Wręcz odwrotnie – będzie gorzej niż w złych latach 2022-2023. Małe firmy nie udźwigną ciężaru ekonomicznego i organizacyjnego wdrożenia tego systemu. Po prostu przestaną wystawiać faktury w nowej formie albo nie będą ich wystawiać w ogóle. Tego chcemy? Po co dewastować ich działalność w czasie gdy powinno się łagodzić istniejące rygory – tak jak to powinni robić liberałowie.
Kończąc pragnę wszystkim Czytelnikom naszego serwisu złożyć najserdeczniejsze życzenia noworoczne.
Prof. dr hab. Witold Modzelewski
Szczęśliwych chwil, sukcesów i wszelkiej pomyślności w Nowym Roku życzą
Zarząd i Pracownicy Grupy Instytutu Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy.