Akcyza i Podatek Akcyzowy – Serwis ISP – Nr. 69/2024

Tekst prof. W. Modzelewskiego: Incydentalna podmiotowość w podatku akcyzowym

W sensie teoretyczno-prawnym i prawnopozytywnym każdy podmiot będący osobą fizyczną, osobą prawną albo jednostką organizacyjną nie mającą osobowości prawnej może stać się podatnikiem podatku akcyzowego. Dzieje się tak z co najmniej trzech powodów:

  1. gdy przedmiotem opodatkowania są czynności na terytorium kraju, nie ma znaczenia zamiar wykonywania ich w sposób częstotliwy, a tym bardziej wykonania ich „w ramach” czegoś, co nazywa się zbiorczo „działalnością gospodarczą”, np. wyprodukowanie wyrobu akcyzowego jako czynność podlegająca opodatkowaniu może być aktem jednorazowym,
  2. w przypadku zdarzeń podlegających opodatkowaniu będących działaniem osób trzecich lub siły wyższej w stosunku do podatnika (np. ubytki w majątku podatnika, których przedmiotem są wyroby akcyzowe), zdarzenia te z zasady podlegają opodatkowaniu w każdym, nawet jednorazowym przypadku,
  3. w przypadku transgranicznego przemieszczenia wyrobów (import, nabycie wewnątrzwspólnotowe) – czynności te z istoty są jednorazowe.

Nie jest to również istotna świadomość podmiotu co do skutków prawnopodatkowych tych czynności lub zdarzeń: staje się on podatnikiem nawet wtedy, gdy nie ma jakiejkolwiek świadomości prawnej, że stał się z tego tytułu podatnikiem. I chyba tak musi być, mimo że jest to zasada wyjątkowo kłopotliwa. Dlaczego? Już odpowiadam: podmiot staje się ex lege podatnikiem wtedy, gdy np. wchodzi w posiadanie wyrobów akcyzowych, które nie zostały prawidłowo opodatkowane przez osoby trzecie na etapie pierwotnego obowiązku podatkowego, a posiadacz nie ma często obiektywnie możliwości nie tylko sprawdzenia tego faktu, lecz może nawet obiektywnie nie wiedzieć, że posiada coś co jest wyrobem akcyzowym. Podobnie jest w przypadku wtórnego obowiązku podatkowego, który powstaje z istoty z tytułu jednorazowych czynności, które polegają na zmianie przeznaczenia, użyciu lub zużyciu wyrobu niezgodnie z przeznaczeniem albo utracie (zniszczeniu) wyrobów, które były na etapie pierwotnego obowiązku podatkowego zwolnione od podatku, albo opodatkowane stawką 0% lub stawką obniżoną ze względu na pierwotne przeznaczenie. Są to zjawiska występujące relatywnie bardzo często, choć z reguły poza świadomością podatników. Powoduje to, że są najczęściej niewykrywane przez organy podatkowe, bo nie ma wypracowanych skutecznych procedur nadzoru publicznego nad tymi podmiotami.

Wadą obowiązujących w naszym kraju przepisów jest to, że incydentalni podatnicy obciążeni są takimi samymi obowiązkami o charakterze dokumentacyjno-ewidencyjnymi, deklaracyjnym jak podatnicy „notoryczni”. Należy więc postulować, aby z zasady uprościć ich obowiązki, zwłaszcza w dziedzinie ich deklarowania w przypadku, gdy czynności będą zdarzeniem, o którym mowa w pkt 1) i 2), będą miały charakter z istoty jednorazowy i były wykonane zwłaszcza w dobrej wierze, bo podmiot nie miał świadomości, że jest podatnikiem z tego tytułu. Należy bowiem odróżnić dwie grupy tych zdarzeń:

  • podatników, którzy (świadomie czy też nieświadomie) wykonują powyższe czynności w celu osiągnięcia korzyści, którą jest marża zysku wynikające z braku zadeklarowania podatku,
  • podatników, którzy wykonują te czynności sądząc, że nie są z tego tytułu podatnikami i nie jest to proceder podyktowany chęcią uzyskania nienależnych korzyści.

Zwłaszcza w tym drugim przypadku, podmioty te powinny być objęte uproszczoną formą deklarowania tych zdarzeń jeżeli kwota zobowiązania podatkowego z tego tytułu nie przekroczyłaby określonego w ustawie limitu. Złożenie deklaracji oraz zapłata zaległości wraz z odsetkami powinna gwarantować niekarność karnoskarbową sprawców, jeżeli nastąpiłoby to później niż w ciągu np. 2 lat od dnia wykonania czynności podlegającej opodatkowaniu (oczywiście termin ten może być dłuższy).

Aby jednak nastąpiło skuteczne opodatkowanie tych czynności, musi istnieć wyspecjalizowany aparat nadzoru na szczeblu właściwych miejscowo organów podatkowych. Przecież z reguły nie idzie tu o zorganizowanie grupy przestępczej, lecz o rutynowe zachowania podatników, którzy z reguły nie znają się na akcyzie i stają się podatnikami z tytułu zdarzeń incydentalnych a przede wszystkim nie zamierzają uciekać z rynku. Tu nie trzeba prowadzić czynności operacyjnych – te zachowamy dla rzeczywistych przestępców, którzy czynili sobie z tych zachowań stałe i głównie źródło korzyści.

Ale czy w dążącej do samowyniszczenia klasie politycznej jest jeszcze miejsce na debatę na ten temat?

 

Prof. dr hab. Witold Modzelewski