Dnia 5 kwietnia 2025 r. weszły w życie ogólne cła importowe w wysokości 10% na wszystkie towary sprowadzane do USA, a 9 kwietnia – dodatkowe, zróżnicowane taryfy celne dla poszczególnych krajów. W przypadku Unii Europejskiej, w tym Polski, stawka ta wynosi 20%. Nowa polityka celna USA może istotnie wpłynąć na sytuację polskich eksporterów, szczególnie z branż silnie obecnych na rynku amerykańskim, takich jak meblarska, spożywcza czy motoryzacyjna.
Ich bezpośrednim skutkiem jest wzrost kosztów transakcyjnych, który najczęściej przenoszony jest na ostatecznego nabywcę – w tym przypadku amerykańskiego konsumenta lub przedsiębiorcę. Jednak pośrednio cła mogą obniżyć konkurencyjność polskich towarów na rynku USA, wpływając negatywnie na wolumen eksportu i przychody polskich firm.
Nowe stawki celne nie wpływają bezpośrednio na polski system podatkowy, ale skutki fiskalne mogą być odczuwalne – spadek eksportu może oznaczać niższe wpływy z podatków dochodowych oraz z podatku od towarów i usług z tytułu sprzedaży zagranicznej. Warto także zauważyć, że dla wielu przedsiębiorców USA to rynek o strategicznym znaczeniu, a jego zakłócenie może wymusić kosztowne zmiany łańcuchów dostaw i modelu działalności.
W praktyce polscy przedsiębiorcy powinni niezwłocznie dokonać przeglądu swojej ekspozycji na rynek amerykański oraz rozważyć alternatywne rynki zbytu, jak również możliwość relokacji części produkcji na terytorium państw objętych preferencyjnymi warunkami handlu z USA (np. Meksyk, Kanada).