Serwis Doradztwa Podatkowego

Po raz drugi pojawia się szansa uniknięcia przysłowiowej katastrofy fakturowej

Co prawda w kwietniu tego roku opublikowano komunikat, w którym solennie zapewniono nas, że owa katastrofa jest w przyszłym roku nieuchronna, ale podobne opowieści słyszeliśmy na przełomie 2023 i 2024 roku. Opublikowano również kolejną „nowelizację nowelizacji” przepisów ustawy o VAT wprowadzając przepisy o obowiązkowym wystawianiu faktur ustrukturyzowanych, ale do ich uchwalenia wiedzie jednak długa droga. Gdyby ktoś chciał poddać je pod głosowanie jeszcze przed wakacjami, popełniłby polityczne samobójstwo, bo przecież premier zapowiedział „deregulację gospodarki”, zburzenie a przede wszystkim skomplikowanie życia wszystkim, którzy wystawiają i przyjmują faktury VAT, jest czymś zupełnie odwrotnym. Wiarygodność szefa rządu jest już bardzo niska, ten ruch jeszcze pogłębiły istniejący kryzys.

Czy warto czytać wspomniany projekt nowelizacji ustawy o VAT? Zadałem sobie ten trud i odpowiem: nie warto. Jest tam kilkadziesiąt błędów legislacyjnych, ale do tego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Gorsze są błędy koncepcyjne, które świadomie dyskryminują podatników mających siedzibę na terytorium kraju. Podmioty, które nie będą spełniać tego warunku, czyli zagraniczne podmioty zarejestrowane w Polsce jako podatnicy VAT, będą faktycznie uwolnione od większości obowiązków związanych z otrzymywaniem tych faktur: mają one zażądać od krajowych dostawców (usługodawców) aby fakturowano ich po staremu, jeżeli chcą cokolwiek sprzedać. Również wystawianie faktur przez te podmioty może prawie w całości być uwolnione od nowych obowiązków – przynajmniej w roku 2026.

            A co będzie dalej? Zobaczymy: przecież każdy wynik wyborów zapowiada dekompozycję sceny politycznej i osłabienie a nawet rozpad obecnej większości parlamentarnej. „Koalicja sił demokratycznych” już faktycznie nie istnieje, bo wystawiła aż czterech kandydatów w wyborach prezydenckich, co jest unikatowym przypadkiem w historii Trzeciej RP. Trójka z nich cały czas tłucze nie tylko w lidera sondaży, ale przede wszystkim w jego rządowo-partyjne zaplecze. Czy w atmosferze powyborczych rozliczeń ktoś odważy się poddać pod głosowanie tak kontrowersyjny projekt, który zdezorganizuje obecny system fakturowania nakazując np. prywatnemu wynajmującemu wysyłać faktury do KSeF-u? Szczerze wątpię, ale nie raz politycy strzelali sobie w przysłowiową stopę ulegając wpływom lobbystów, którzy od lat rządzą przepisami podatkowymi.

            W przypadku gdy kandydat partii rządzącej (?) przegra, scenariusz jest jeszcze bardziej optymistyczny dla obywateli. Gdyby w drugiej turze kandydat opozycji zebrał wszystkie głosy przeciwników obecnego rządu, ma szansę zwycięstwa.

            Istotne znaczenie będą miały również sygnały (jawne i niejawne) ze strony tzw. światowego przywództwa, które certoli się w stosunku do swoich dominiów. To jest oczywiście odrębnym tematem, lecz antyamerykańska narracja większości polityków rządzącej większości nie wróży zbyt dobrze jej kandydatom. Sądzę, że owo „wskazanie” pojawi się w drugiej turze.

 

            Jest wysoce prawdopodobne, że naród tym razem” zawiedzie pokładane w nim nadzieje”.

 

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Skontaktuj się z naszą redakcją